Kredyty wiborowe – czy może ruszyć fala pozwów?

Kredyty wiborowe – czy może ruszyć fala pozwów?

Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu zapowiedział pozew przeciwko spółce GPW Benchmark, która odpowiedzialna jest za ustalanie wskaźnika WIBOR, służącego m.in. do ustalania oprocentowania rat kredytów mieszkaniowych w złotych. Następnym krokiem mają być procesy wytaczane przez kredytobiorców bankom. Choć na razie większość tego typu spraw kończy się przegraną kredytobiorców, to wiele osób wierzy, że z bankami można wygrać.

WIBOR pod lupą TSUE

W wywiadzie z agencją informacyjną Newseria Biznes Arkadiusz Szcześniak, prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu, zapowiada, że w najbliższych miesiącach Stowarzyszenie zamierza szczegółowo zbadać wskaźnik WIBOR, ponieważ zgonie z wyrokiem TSUE – można to robić. Złożony zostanie również pozew przeciw GPW Benchmark, który jest odpowiedzialny za ustalanie wskaźnika WIBOR.

Sprawy związane z kredytami oprocentowanymi na podstawie wskaźnika WIBOR pojawiają w sądach już od kilku lat. Jednak teraz możemy mówić o pewnego rodzaju przełomie, gdyż 22 stycznia Sąd Okręgowy w Suwałkach po raz pierwszy unieważnił umowę kredytu „wiborowego”. Wyrok jednak jest nieprawomocny i to już niemal pewne, że pozwany bank złoży apelację. Andrzej Zorski, adwokat z Kancelarii Pilawska Zorski Adwokaci, zwraca uwagę, że w sprawie WIBOR-u dużo dzieje się również w TSUE, gdzie stwierdzono, że wskaźnik hiszpański, który jest w ustawie, może być sprawdzany pod kątem jego uczciwości, tymczasem polski WIBOR nie jest nawet ujęty w żadnych przepisach ustawowych. Obecnie TSUE analizuje właśnie polskie pytanie dotyczące WIBOR, odpowiedź poznamy najprawdopodobniej w przyszłym roku i jeśli będzie ona pozytywna, to znacznie zwiększy ona szansę wielu kredytobiorców na wygraną w sporach z bankami. Wielu liczy bowiem na to, że umowy kredytowe będą w sądach unieważniane albo co najmniej usuwany będzie z nich zapis o wskaźniku WIBOR.

Co zarzucają bankom kredytobiorcy?

Kredytobiorcy zarzucają bankom przede wszystkim brak przekazywania rzetelnej informacji kredytobiorcom na temat tego, jak kredyt może zachowywać się w przyszłości, jak może kształtować się rata i jej struktura (wraz ze wzrostem WIBOR-u spada część kapitałowa raty, a rośnie część odsetkowa). Co więcej, Andrzej Zorski jest zdania, że już sam sposób ustalania wskaźnika WIBOR był co najmniej wątpliwy. Ta stopa referencyjna uzgadniania była bowiem między instytucjami finansowymi i odzwierciadlać miała średnią stopę procentową, po jakiej banki są skłonne pożyczać od siebie pieniądze na rynku międzybankowym. W rzeczywistości były to jednak wartości deklaratywne, ponieważ takich pożyczek tak naprawdę nie zawierano. Co prawda poprzedni rząd ogłosił likwidację WIBOR-u w roku 2022, ale mimo to wciąż obowiązuje on w już zawartych umowach. Na razie trwają prace na wyznaczeniem nowego wskaźnika. Początkowo proponowano WIRON, ale ostatecznie w grudniu 2024 Komitet Sterujący Narodowej Grupy Roboczej wybrał indeks WIRF i to właśnie WIRF ma być docelowym wskaźnikiem referencyjnym, który zastąpi WIBOR.

Dodaj swój komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.