[zdjęcie poglądowe, nie przedstawia bohaterek artykułu]
Na Śląsku jest sporo dużych domów budowanych z myślą o wielopokoleniowych rodzinach. Obecnie mieszkają w nich często samotni seniorzy, których nie stać na utrzymanie zabudowy w dobrym stanie. Tak zwane wdowie domy wykluczają też społecznie i pogłębiają u starszych ludzi poczucie alienacji. Aby rozwiązać ten problem, rybnicki urząd miasta wszedł we współpracę z lokalnym MOPS -em i zaproponował trzem seniorkom wspólne lokum w centrum miasta. Eksperyment, który miał trwać “do pierwszej kłótni”, z powodzeniem trwa już prawie dwa lata.
Zostawić stary, zimny dom by żyć razem
Trzy seniorki z Rybnika mieszkają razem w wyremontowanym mieszkaniu komunalnym. Aby mogło do tego dojść, musiały zostawić swoje stare, duże domy, które przysparzały im sporo kłopotów i wydatków. Prócz problemów z ogrzewaniem czy remontami, starsze kobiety kiepsko radziły sobie z osamotnieniem. Teraz gdy mają współlokatorki, te trudności zniknęły. Obecne mieszkanie, które zajmują, jest przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, w pełni wyposażone i wygodne.
Jak zaznacza Katarzyna Tofińska, pracownica socjalna i opiekunka mieszkania, lokum jest czymś pomiędzy samodzielnym mieszkaniem a DPS. Jego mieszkanki są samodzielne i cieszą się swobodą, a przy okazji, gdy to potrzebne mogą korzystać z pomocy i wsparcia. Lokal jest ogrzewany gazem, co rozwiązuje kłopot dużej źle ocieplanej zabudowy. Jednak jak zaznaczają urzędnicy, rozwiązanie to ma walczyć nie tylko z ubóstwem energetycznym. Wspólne mieszkanie to remedium na samotność. Trzy starsze panie mieszkające obecnie w rybnickim loku, są ze sobą bardzo zżyte.
Przed przeprowadzką każda z seniorek zmagała się z innymi kłopotami, ale to, co je łączyło to problemy z ogrzewaniem oraz utrzymaniem dużego domu oraz poczucie alienacji. Dziś, gdy zawiązały się przyjaźnie, pomagają sobie nawzajem, zapraszają do siebie dzieci i wnuki. Ich jakość życia znacząco się poprawiła.
Wspólne mieszkanie w centrum Rybnika
Lokum, które zajmują obecnie seniorki, mieści się przy ulicy Chrobrego na rybnickim Śródmieściu. Mieszkanie ma niemal 90 metrów kwadratowych i zostało dostosowane do potrzeb osób starszych. Pieczę nad nimi sprawuje też jedna z pracownic miejscowego MOPS-u. Mieszkanki mogą cieszyć się własnym tarasem i nieruchomością bez barier architektonicznych. Wielkim atutem są koszty utrzymania mieszkania, które dzielone są między trzy panie. W finansowaniu codziennych kosztów pomaga też MOPS. Dzięki temu seniorki nie wydają na czynsz nie więcej niż 300 złotych miesięcznie. W tym samym budynku znajdują się też dwa mieszkania chronione, poza tym jest tam aż sześć innych mieszkań komunalnych.
Środki na remont mieszkania pozyskano z funduszy unijnych. Wielką potrzebę pomocy starszym ludziom w regionie urzędnicy uświadomili sobie w czasie sprawdzania jakości energetycznej zabudowy. Wielu starszych ludzi na Górnym Śląsku mieszka dziś w dużych, źle ogrzewanych metrażach lub zabudowie wymagającej pilnego remontu. Gdy poznano skale potrzeb, ruszył program udostępniania im lokali senioralnych. Kolejne duże lokum jest obecnie remontowa dla starszych mężczyzn w trudnej sytuacji mieszkaniowej. W ten sposób eksperyment okazał się skutecznym sposobem na rozwiązanie szeregu trudnych problemów, z jakimi zmaga się i region i mieszkający w nim seniorzy.
Dodaj swój komentarz